Szczęśliwy jest ten człowiek, który nie chodzi
w radzie niepobożnej, a nie stanął na drodze grzesznych, ani siedział na
stolicy pośmiewców. Ale w zakonie Pańskim jest chuć jego, a w nim rozmyśla we
dnie i w nocy. [Psalm 1:1-2 Biblia Brzeska]
Szczęśliwy jest ten człowiek. Psalmista powiada tu, że zawsze będzie się
dobrze działo słudze oddanemu Bogu, takiemu którego ciągłą troską jest czynienie
postępu w zgłębianiu Jego prawa. Uczy on nas, że niemożliwością jest skłonienie
umysłu ku medytacji nad Boskim prawem, dla każdego kto się najpierw nie odsunął
i nie oddzielił od bezbożnych ludzi. Musimy pamiętać o tym, że świat jest pełen
zabójczego skażenia i że pierwszym krokiem, aby pomyślnie żyć jest wyrzeczenie
się towarzystwa z bezbożnymi, w przeciwnym wypadku gwarantowanym pewnikiem
jest, iż towarzystwo to zakazi nas swoim własnym brudem.
Który nie
chodzi w radzie niepobożnej, a nie stanął na drodze grzesznych, ani siedział na
stolicy pośmiewców. Tutaj Psalmista pokazuje jak krok po kroku ludzie są zwykle skłaniani by
zejść ze słusznej drogi. Kiedy ktoś ochoczo chodzi aby zaspokoić swoje
zdeprawowane pragnienia, wówczas postępowanie grzeszników ogłupia go do tego
stopnia, że zapominając się, utrwala się on w czynieniu zła; właśnie to prorok
nazywa staniem w drodze grzesznych. To zaś w ostateczności prowadzi do desperackiej
bezmyślności, którą wyraża on przez porównanie jej do siedzenia.
Ale w zakonie
Pańskim jest chuć [upodobanie] jego. Psalmista
nie poprzestaje na wspomnieniu szczęśliwych, którzy boją się Boga, ale
definiuje on świątobliwość jako poznawanie prawa, ucząc nas, że Bogu służy się
właściwie wtedy, kiedy przestrzegane jest Jego prawo. Nie pozostawiono bowiem w
gestii człowieka, aby każdy sobie ustalił system religijny według własnej
oceny, ale standard pobożności ma być czerpany ze Słowa Bożego. Z jego
określenia człowieka pobożnego, czyli takiego, który ma upodobanie w prawie Boga,
dowiadujemy się, że wymuszone czy służalcze posłuszeństwo nie jest w ogóle Bogu
miłe, a także, iż ci jedynie są godnymi badaczami prawa, którzy przystępują ku
niemu z radosną refleksją i są tak zachwyceni jego pouczeniami, że niczego nie
uważają za bardziej pożądane i doskonałe, jak tylko to, aby osiągnąć w nim
postęp. Z tej to miłości do prawa wypływa ciągłe nad nim rozmyślanie we
dnie i w nocy.
Jan Kalwin
© 2000 Copyright Peter Krolikowski
Strona główna | Kalwińska półka