Pierwsza ziemi garść

Jaki może mieć smak?

Druga ziemi garść

Pożegnaniem jest czy miłością?

Trzecia ziemi garść

Przyjaźni dozgonnej znak

Czwarta ziemi garść

Troski koniec – wolnością

Kolejna ziemi garść

Kolejnych słów magiczny łańcuch

Aż ziemia skryje szczelną

Zasłoną wieko i mój grób...

 

 


 

Portret Doriana

Okrutne serce strasznym znakiem

Odciska piętno w każdym czynie

Nie skryjesz żadna maską twarzy

Podłością serca malowanej

Portrecie lustrem jesteś mym

Ty jeden mnie naprawdę znasz

Zakląłem w Tobie dusze mą

Ty jeden o mnie wszystko wiesz

Lecz gdy goryczy czarę

Przepełni kropla moich przewin

A wizerunek porazi zmysły

Zimne żelazo uciszy i Ciebie i mnie

 


Kwiecie z bukietu

Czy możesz zdradzić

Co znaczysz?

Kto Cię przeznaczył

Ubrał w swoja myśl

Jak ją odczytać?

Siedem czy szczęście znaczy

Czerwień to miłość a niewinność biel

Pierwszy nadzieją drugi to śmierć

Trzeci choć nie zaistniał

Choć w sercu przybrał kształt

Radość czy smutek niesie?

 


 

Wątpliwości rzeka

W jej rwącym nurcie

Moja słabość tonie

Cienka pewności nić

Jedyne ogniwo i ratunek

Odchodzą coraz dalej

Uschnięte płatki róży

Opadły rozsypał je wiatr

Razem z moja nadzieją

 


 

Kropli krwi cierpienia cierń

Tych parę słów cudownych ust

Gdzie rozum mój omotany oczami

Oddech rwany powoli ustaje

Jak to mam nazwać

Zamgleniem zmysłów

Serca nierówny rytm

Płoszy rozsądku myśl

Gdy oczy zachodzą mgłą

Gorączka skropiła czoło

Życie osuwa się w niebyt

Ostatnich chwil gorzki smak

Jak to mam nazwać

Śmiercią zmysłów

Serca słabnący rytm

Usypia rozsądku myśl

Gdy wokół pustki koc

Otula zmysłów zwoje

W Nicości gęstej myśl żywa tonie

Spokoju nieskończonego błogi stan

Jak to mam nazwać

Nirwaną zmysłów

Serca ustały rytm

Umiera w milczeniu rozsądku myśl...

 


 

Ja – cóż znaczą te dwie litery

Szeptu smak szumu zgrzyt

Ja – wypełniająca pustka kolejne ruchy serca

Wydychany kurz martwych cząstek

Ja – cóż znaczy para oczu

Kłamliwy obraz przekazany

Ja – nieskładny zbitek słów

Zbłąkanych pośród piany ust

I co? Co znaczy Ja?

Pyłu garść, ziemi grudę

Zbity znicz, wyschnięty kwiat

To właśnie Ja.

 

Następny zbiór wierszy

Strona Główna

turpi_oz@yahoo.com

Counter

1