Zdjęcie wykonano w Gdańsku w roku (chyba) 1996.
Posłużyłem się rosyjskim aparatem marki Agat (robi 78 zdjęc na standardowej
kliszy, a wygląda
tak). Okazało się, że nie tak łatwo dziś zamowić sobie wywołanie
czarno-białych fotografii... W każdym razie wszystkie nowoczesne punkty
"wywoływanie zdjęć w godzinę" odpadają. Szkoda, bo myślę, że mają
specjalny urok (zdjęcia, nie punkty! :)