M.A.R.K-13 docenia piekno...


Motto:

"Sztuka jest sztuka" - "Porucznik" (Boguslaw Linda) w filmie "Kroll".
 

A teraz juz serio. Pamietam jak Rysiu - znajomy, z ktorym zwiedzalem Zamki nad Loara - w zamku w Blois (jednym z ciekawszych), bodajze, powiedzial "Adas, nas po Lancucie to juz chyba trudno czyms zaskoczyc, co?...". I taka jest prawda. Czlowiek wychowal sie w miejscu niesamowitym, wiec nie moze po prostu nie byc wrazliwym wobec piekna, a z drugiej strony nie moze tez nie byc wymagajacym...

Wracajac na chwile do Zamkow nad Loara i do Polski, musze stwierdzic, iz mamy niesamowite skarby i po pierwsze nie wiemy o tym, po drugie nie potrafimy tego wykorzystac, chocby poprzez lepsza reklame naszych perelek turystycznych za granica. Dopiero chyba uczymy sie tego, choc trzeba tez przyznac, iz istnieje kilka innych czynnikow sztucznie hamujacych rozwoj zagranicznej turystyki w Polsce. Niedostateczna (to bardzo eufemistyczne okreslenie) baza hotelowa (ogromne pole do dzialan dla naszego businessu) oraz kiepska znajomosc jezykow obcych to chyba dwa najwazniejsze...
Bo czymze jest przeslawny w swiecie i odwiedzany przez chmary turystow z wszystkich kontynentow przecietny Zamek nad Loara w porownaniu z przecietnym polskim muzeum? Niczym!!! Jakis w miare efektowny kominek, dwie wypolerowane zbroje, ladna kamienna posadzka, 3 rodzinne portrety i ... to wszystko - a placic trzeba za to znacznie wiecej niz za wstep do chocby palacu w Baranowie, w porownaniu z ktorym taki Zamek nad Loara jest zwykym kurnikiem (nie mylic z Kornikiem)...

Moim ulubionym malarzem jest oczywiscie Zdzislaw Beksinski. Jego apokaliptyczne wizje swiata i czlowieka to po prostu... "moj klimat". Kiedys - bylo to bardzo dawno temu - zobaczylem na wystawie jakiejs ksiegarni album Beksinskiego, a na jego okladce reprodukcje obrazu przedstawiajacego cos na ksztalt czolgajacej sie mumii na tle organicznych struktur wygladajcych jak spalone miasto. Tego typu wizje zawsze mnie pociagaly, zwlaszcza w literaturze i filmie. Mimo calego tragizmu i beznadziejnosci jest w nich cos pociagajacego, przynajmniej dla mnie...Tak zaczela sie moja fascynacja tym artysta i jego tworczoscia...

Jedna z ciekawszych moich przygod ze sztuka byly odbywajace sie corocznie we Wroclawiu Festiwale Realizacji Okolomuzycznych - WRO. Zaczelo sie chyba od tego, ze kiedy bylem bodajze na I-ym roku studiow, pewnego popoludnia, idac ulica Swidnicka zauwazylem "podejrzana aktywnosc" w Galerii BWA. Rozstawiono tam mnostwo stanowisk z najnowszymi komputerami Apple Macintosh, ustawiono tez potezny wielkoekranowy telewizor oraz kilka rzedow krzeselek... Ogromnie zaciekawiony spytalem co sie dzieje i dowiedzialem sie, ze ma niedlugo nastapic otwarcie (pierwszego bodajze) Festiwalu "WRO". Ogolnie rzecz biorac festiwal ten zostal pomyslany jako bardzo szerokie forum prezentacji amatorskich i profesjonalnych dokonan w dziedzinie sztuki wspolczesnej zwiazanej z technikami filmowymi, multimedialnymi oraz muzycznymi, a takze warsztaty, na ktorych amatorzy czy tez poczatkujacy profesjonalisci mogliby nauczyc sie i dowiedziec czegos ciekawego od starszych, bardziej doswiadczonych kolegow. Drugim celem festiwalu byla promocja zaawansowanego sprzetu komputerowego i software'u dla zastosowan graficznych i zwiazanych z grafika jak np. projektowanie graficzne, architektura...
Jak mi sie wydaje, ten pierwszy (przynajmniej "moj") festiwal WRO odbywal sie w zimie, pozniej jednak przeniesiono termin na wiosne, co bylo doskonalym pomyslem. Od tej pory kazdej wiosny czekalem na moment, kiedy w calym artystycznym Wroclawiu nastepowalo ozywienie. Liczne galerie oraz np. sale projekcyjne i konferencyjne zaczynaly tetnic zyciem w rytmie przygotowan do wielkiego swieta - kolejnego WRO. Na festiwale zapraszano wybitne osobistosci swiata kultury i nauki. Mozna tam bylo spotkac np. Prof. Holynskiego - od lat osiemdziesiatych profesora na MIT, swiatowej slawy eksperta w dziedzinie grafiki komputerowej - wspolautora bibiloteki Silicon Graphics GL oraz w pewnym sensie "ojca" komputerowych efektow specjalnych w takich filmach jak "Abyss" czy "Terminator 2"...

Jedna z ciekawszych instalacji jakie mialem okazje widziec podczas WRO, bylo slawne "Wirtualne Akwarium" - wczesniej prezentowane na jednym z festiwali w Europie Zachodniej. Polegalo to na tym, ze pod ogromnym choc dosc plytkim akwarium umieszczono tej samej wielkosci podswietlany od spodu kolorowy wyswietlacz  LCD podlaczony do komputera Silicon Graphics Onyx. Dodatkowym elementem zestawu byl specjalny dotykowy pulpit graficzny, na ktorym przy pomocy "piorka" rysowalo sie rozne "plaszczaki" (jak to okreslil Edi 800) - tj. stworki w rzutach wg wlasnego pomysllu. Wystarczylo nastepnie potwierdzic ksztalt by stworek ten... blyskawicznie pojawil sie "w" wodzie akwarium, gdzie juz pokolorowany (niezwykle fantazyjnie przy pomocy algorytmow fraktalnych) zaczynal tetnic wlasnym zyciem - plywal, mogl atakowac a nawet "zjesc" inne stworki, a wszystko zalezalo od tego w jaki sposob... "glaskal" go w wodzie jego tworca...

Inna rzecza, ktora do dzis wspominam z sentymentem byl przeglad filmow eksperymentalnych (to bylo w 1996, w sali "Teatru na Swiebodzkim" bodajze), na ktorym ubawilem sie do lez przy m.in. niesamowitych produkcjach Janka Kozy - asystenta na wroclawskiej ASP. Uczelnia ta oczywiscie byla w kazdym roku dosc mocno reprezentowana - glownie w dziedzinie instalacji multimedialnych z gatunku "Poezja + Techno/Cyberpunk"...

Do dzis nie moge odzalowac, ze nie moglem (z przyczyn "niezaleznych") uczestniczyc w niesamowitym Techo-Party o polnocy, na peronach Dworca Swiebodzkiego, ktora to impreza uroczyscie konczyla Festiwal '96 - ostatni WRO, jaki dane mi bylo przezyc. W roku 97 bylem w czasie trwania Festiwalu w Zurychu, a teraz ... chyba dosc dlugo nie bede mial szans by znow...


Kilka ciekawych miejsc w sieci:

~ Anna Kurowska - tworczosc mojej Ukochanej Zony
~ Zdzislaw Beksinski - oficjalna strona poswiecona artyscie
~
Galeria odmiennych stanow swiadomosci - moi ulubieni...

~ Louvre - strona oficjalna
~ National Gallery, Londyn
~ Sztuka w Wirtualnej Polsce
~ Watykan
~ Wirtualna Galeria Zakopanego - Adam Bojara
~ Zabojady...
~ CDN...
 


 




M.A.R.K-13 - strona glowna.

 Zagladaj, prosze, co jakis czas, gdyz strona ta jest tworzona na okraglo...


(C) by Adam Kiepul , 1998-2006. All rights reserved.


  1 1