Wiśniówka - moja wypróbowana modyfikacja starego przepisu z roku 1953
Oto przepis na coś wspaniale pysznego, słodkiego, kwaśnego, wiśniowego (w kolorze i smaku) i poniewierającego.
składniki:
6 kg wiśni czarnych,sokowych
3.5 kg Cukru
Spiritus ok. 3 l
Wódka ok. 3 l
słoik, lub inny gąsior, koniecznie zamykany szczelnie - minimum 5 l.
Wiśnie wydrylować. Zabawa piękna, bo trwa dobrą godzinę. Acha, przed drylowaniem należy ubrać ciuchy, których wyrzucenie nie będzie stanowiło problemu mentalnego. Jeśli nie wiecie, co robią wiśnie podczas drylowania, to sprawdźcie na koniec roboty :-) Wiśnie, w naczyniu szczelnie zamykanym, zalać spirytusem i odstawić na trzy dni. Mieszać co jakiś czas. Zlać płyn i zasypać owoce cukrem. Zostawić na trzy dni, wstrząsać co jakiś czas i zlać. Zalać owoce wódką i pozostawić na miesiąc. Otrzymane CIECZE połączyć i dodać HaDWAo w celu otrzymania mniej poniewierającej mixtury (jeśli dopełni się do objętości 10 l to otrzyma się "płyn" 40 voltowy). Przelać do buteleczek i pić po pół roku (tak piszą w mojej starej ksiązce, nie wiem czy wytrzymacie ...)
UWAGA:
P O N I E W I E R A S T R A S Z N I E. Ł A T W O W C H O D Z I W N O G I